Jak ryba bez wody – Jan Morawiec na parkrun Łódź

Jan Morawiec parkrun Łódź
Start 71. biegu parkrun w Łodzi (Jan Morawiec w białej czapce)
Reklama
Jan Morawiec parkrun Łódź
Start 71. biegu parkrun w Łodzi (Jan Morawiec w białej czapce)

– Bez biegania czuję się jak ryba bez wody – powiedział Jan Morawiec w wywiadzie dla TVP3. 81-letni maratończyk był w sobotę 2 listopada gościem parkrun Łódź. 71. parkrun w Łodzi był imprezą wyjątkową, ponieważ nikt się w nim nie ścigał. Dlaczego?

Był to nasz sposób uhonorowania pana Jana, który odwiedzał w miarę możliwości naszą imprezę, co zawsze niezmiernie nas cieszyło i cieszy. W zeszłym tygodniu pan Jan Morawiec zdobył złoty medal XX Mistrzostw Świata Weteranów w brazylijskim mieście Porto Alegre. “Biały Kenijczyk po głodówce” (tak napisał o nim Damian Bąbol w swoim artykule) uzyskał czas 4:04.38 czyli lepszy niż większość 20-30 latków, którzy mierzą się z maratonami. Zrobił to w 30 stopniowym upale od 30km, bez aklimatyzacji po 4 godzinnej zmianie czasu i pory roku. Z tego co opowiadał wilgotność też była konkretna. Takie warunki nie przeszkodziły mu w równym pobiegnięciu maratonu (1:59 na połówce) z minimalnie wolniejsza drugą połową. Aha i żeby nie było, zrobił to w butach za 59 złotych, bez żadnej kompresji itd.

Wracając do parkrunu w Łodzi – Jan Morawiec był wczoraj naszym gościem. Na odprawie przedbiegowej wręczyliśmy wyraźnie wzruszonemu Mistrzowi bukiet oldschoolowych, czerwonych goździków. Przed startem była też mowa o tym, żeby pobiec 200m nie wyprzedzając pana Jana, ale na wniosek jednego z uczestników przegłosowaliśmy, że tym razem się nie ścigamy. Pierwszy i najpewniej na długo jedyny parkrun przyjaźni 🙂

I właśnie dla takich biegów i akcji lubię ten sport. Niesamowite wrażenie zrobiła na mnie grupa ponad 170 osób biegnących równo z Janem, który prowadził stawkę (ramię w ramię ze swoim trenerem Rysiem Goszczyńskim). Nie było ścigania, nie słyszałem protestów, żeby komus przeszkadzało to, że musi biec wolno. (pomijam celowo to, że jeden zawodnik wyrwał do przodu i na mecie oświadczył, że chce być pierwszy)

To co wydarzyło się na ostatnich 100 metrach było jedną z najfajnieszych akcji jakie widziałem: owacja jaką zgotowali Janowi biegacze było słychać chyba w połowie parku 🙂 Właśnie takie spontaniczne akcje sprawiają, że wraca mi wiara w ludzi.

Cieszę się, że jestem częścią takiej rodziny biegowej jaką jest parkrun Łódź!

Jeżeli mieszkacie w Łodzi lub okolicy to przyjdźcie zobaczyć, że bieganie może być fajne. Każda sobota, park im. J. Poniatowskiego w Łodzi, 9:00 rano. Bieg jest za free, trzeba się tylko zarejestrować na stronie parkrun.pl/rejestracja

Jeżeli nie jesteście z Łodzi, zajrzyjcie na powyższą stronę zobaczyć czy parkrun jest u was. Nie pożałujecie 🙂

Gdybyście mieli ochotę obejrzeć jak to wyglądało, zajrzyjcie na stronę parkrun Łódź oraz na profil parkrun Łódź na facebooku.

Reklama

Co myślisz?

Napisane przez Maciej

Reklama
Reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Reklama
make run harder 3

Make Run Harder 3: Biegam Zarabiam!

Poznań Maraton

Kitty znowu walczy o czwórkę – Poznań Maraton 2013