VII Bieg do Gorących Źródeł w Uniejowie – relacja

VII Bieg do Gorących Źródeł w Uniejowie
VII Bieg do Gorących Źródeł w Uniejowie
Reklama
VII Bieg do Gorących Źródeł w Uniejowie
VII Bieg do Gorących Źródeł w Uniejowie

Bieg do Gorących Źródeł w Uniejowie – kiedyś jedna z najszybszych dyszek w Polsce. Mekka fanów bicia życiówek, którzy przyjeżdżali coraz liczniej do tego miasteczka w centralnej Polsce. W tym roku trasa została zmieniona. Bardzo zmieniona. 

Pierwszy i ostatni raz do Uniejowa Faddah z Mistem zawitali w 2011 roku wraz z Emilką, która wtedy rozpoczynała swoją przygodę z bieganiem. Pobieglismy wtedy bardzo wolno przebrani za Arabów (wiecie Emi twierdziła, że wszyscy będą się gapić jak wolno biegnie. Kobiety…). W 2011 trasa była zmieniona ze względu na roboty drogowe i nie posiadała atestu PZLA. Mieliśmy czas by pogadać o przyrodzie, pomachać do localsów mówiąc przy okazji ‘No hablas Polacco’ czy jakoś tak. Stare dobre czasy 🙁

W tym roku frekwencja była prawie dwukrotnie wyższa niż dwa lata temu. Trasa została wyznaczona praktycznie od nowa co było jednym z głównych tematów spekulacji i gdybań przed startem. Wielu twierdziło, że nie ma bata i trasa musi być wolniejsza. Jako, że Faddah z gruntu rzeczy jest ciekawski, to zapisał się tydzień przed startem (od 2011 zdążył zmienić pracę, więc może bulić najwyższe wpisowe, a później jeść tylko keczup i chleb) by to sprawdzić nanożnie.

VII Bieg do Gorących Źródeł: na starcie jak zwykle wystrzał z armaty. Teraz pan Faddah stanął w 7 rzędzie więc miał okazję po raz pierwszy w życiu przepychać łokciami na starcie, a siniak na żebrach zszedł mu po prawie dwóch tygodniach. No nic, chce się biegać z zawodowcami, to trzeba ryzykować 😛

Jako, że apetyt był na życiówkę, to Faddah poleciał pierwsze kilometry po 4:10, aż do 3 kilometra było całkiem przyjemnie. Organizatorzy postanowili pokazać większość miasteczka więc na 3 km oglądaliśmy Lawendowe Termy, później delikatny podbieg i wbiegliśmy na kładkę nad Bzurą, gdzie każdy zauważył, że coś nie halo jest z jego nogami. Na szczęście to kładka się bujała gdy wbiegło na nią równocześnie kilkunastu chłopa. Czas: ciągle dobry, jest szansa na życiówkę.

Po kładce przyszło nam pobiec w kawałek starą trasą, przy biurze zawodów, długa prosta lekko pod górę, aż do nawrotu o 360 stopni. Przed biurem zawodów skręt w lewo i krótki kawałek po fajnych betonowych płytach. Zakładam, że wszyscy wiecie jakie są betonowe płyty w Polsce, więc właśnie po takich dziurach biegliśmy. I tak do około 8km. Później powrót na starą trasę. Asfalcik i do przodu. Przyjemny dość długi zbieg ostry skręt w prawo i jeszcze raz w prawo i jesteśmy na ostatniej prostej. Pod górę.

Zakładam, że dwa lata temu trasa także prowadziła pod górę, ale wtedy z Mistem nie zauważyliśmy tego szczegółu, bo nie biegliśmy po 4:15 a po 6:10. Niby mała różnica (jak pomiędzy czystą, a nalewką lubuską 36%, a jednak diabeł tkwi w szczegółach), ale wystarczyło bym wtopił życiówkę o kilkadziesiąt sekund 🙂

Jak na koniec sezonu, to i tak jestem zadowolony. Będzie co robić w zimę 🙂

VII Bieg do Gorących Źródeł: Czy trasa jest szybka?

Według mnie tak, ale jest bardziej wymagająca niż w poprzednim wydaniu. Nie wiem czemu biegnie się koło tych term na 3km. Najpierw do zaliczenia jest most, później trzeba podbiegać – jeśli organizator chce, żeby dalej mówiło się, że trasa jest do bicia życiówek, to na jego miejscu rozważyłbym pozbysie się tego fragmentu. Kładka też budzi moje mieszane uczucia. Niby fajna sprawa sie pohustać, ale nie każdy lubi uczucie uginających się nóg.

Na koniec kilka foteczek z trasy, w tym z kładki, żeby ci co nie byli mogli zobaczyć jak to wyglądało 🙂

VII Bieg do Gorących Źródeł – Galeria

Reklama

Co myślisz?

Napisane przez Maciej

Reklama
Reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Reklama
IV Półmaraton Szakala

IV Półmaraton Szakala dookoła Lasu Łagiewnickiego

make run harder 3

Make Run Harder 3: Biegam Zarabiam!